Obraz wzajemnych relacji
Ja widzę świat od swojej strony, Ty od swojej, stwórzmy wspólny obraz, obraz wzajemnych relacji. O unikalnej Emergentnej kompozycji.
Emergencja jest cechą układów złożonych i oznacza, że układ ma właściwości lepsze niż wynikałoby to z jego składowych. Emergentna kompozycja to taka, jaka powstaje we współpracy i jest nie możliwa w wykonaniu pojedynczej osoby. To wartość współpracy partnerów.
Trzecia korzyść - to spojrzenie z zewnątrz na filozoficzny problem. Skoro obraz tworzą dwie osoby i można go oglądać z obu stron i każda jest tak samo ważna, to kto ma rację? Czyli czy modne słowo post-prawda ("Post-truth") dotyczy tylko innych, czy też nas samych? Jaka jest prawda post-prawdy?
To sztuka pozostawiania śladu. Codziennie pozostawiamy śladu stopy na piasku palca na szklane, nie trzeba umieć malować, to naturalny spontaniczny proces! Choć mówili CI inaczej, możesz być autorem wyjątkowego dzieła sztuki!
Ewolucja układów złożonych
Jak to działa? Jest w tym jakaś tajemnica obecności. Bycia w środku. Cała nasza kultura lubi patrzeć z boku. Tworzyć obiekty, dzieła, komentarze. Nauka jest obiektywna więc obserwuje z oddalenia o ile to w ogóle możliwe.
Ja jestem w środku! Zawieram się w swoim dziele i zapraszam do tego zawierania się innych. Samoorganizacyjny się system jest daleki od równowagi i ewoluuje w kierunku równowagi wynikłej z wzajemnych relacji.
Ewoluuje!! Zapomniane słowo, a dla mnie oświecenie! W Grze jest przemiana:
-
Przemiana w Grze, bo zaczynamy walką, a kończymy porozumieniem. Nie musisz wierzyć możesz spróbować.
-
Przemiana Gry, którą obserwujemy na podstawie kolejnych obrazów Gry.
Widzicie Państwo teraz pierwsze cztery Gry, jakie kiedykolwiek postały. Były spontaniczne. Wydarzyły się, a ja je po prostu zaakceptowałem. To jest styczeń-luty 1988 r. Pierwsze trzy, bardzo delikatne, niewiele znaków, choć emocje były niewyobrażalne. Kompozycja statyczna.
Czwarta Gra - to zupełnie inna kompozycja. Jest jak taniec, jak wiz, kolorowe barwne. Przepiękne! Przesunięcia fazowe z efektem progowym. To jest właśnie ta bardzo ważna rzecz, jaką obserwujemy w ewolucji Gry.
-
Przemian z Grą. To widać już w przemianie Gry, skoro zmienia się wzór – kompozycja samoorganizacji, muszą się zmieniać jego składowe. Czyli partnerzy. To przemiana pierwej duchowa, potem emocjonalna i wreszcie intelektualna.
Duchowość, emocje, intelekt, sztuka
Zmienia się pozycja intelektu, który przestaje być szeryfem, dowódcą, staje się przyjacielem, towarzyszem podróżującym wraz z nami.
Ja sam wchodzę w samoorganizujący się system, doświadczam poszerzenia świadomości, moja świadomość staje się częścią powszechnej świadomości układu. Zajęło mi to 30 lat :))
Tej sztuki nie poprowadzi człowiek młody, bo musi pierwej przejść wszystkie etapy, ewolucji.
Wszedłem w duchowość jednak pod jakimś nie opisanym bliżej kontem. Bo nie w pustelni za poradami mistrza, a na ulicy grając z innymi o swoje życie. Wydaje mi się, że ten kont wejścia staje się coraz powszechniejszy, wiele ludzi tego doświadcza, przechodząc przemianę samodzielnie na skutek swoich doświadczeń. Ludzie się sami nie zmieniają, zmienia ich życia, ale ktoś o tym musi mówić, bo gdy będziemy posługiwać się nadal intelektem typu zarządca ta przemiana faktycznie nigdy nie nastąpi.
Mechanizm kosmicznego lustra
Tylko jak to się dzieje, przecież nie mogę być to mistyczne czary?
Zaobserwowałem w Grze mechanizm zawieszenia rozumu, przerwania jego nieustannego wewnętrznego dialogu. Na czym polega ten mechanizm?
Otóż, to trochę tak, jak w kinie: projektor z maleńkiej klatki rzutuje na olbrzymi ekran obraz. Tak my rzutujemy film swoich emocji na płaszczyznę Gry, ten biały karton pomiędzy nami. Ta karta zaczyna tętnić naszymi emocjami, ale nie tylko gdy Ty na płaszczyźnie uczynisz jakiś znak ja go odbieram osobiście. To już nie projekcja, to interakcja. Jesteśmy z płaszczyzną Gry osobiście związani. To ciekawe zjawisko, może usystematyzuje go w taki najprostszy sposób: dolny pas płaszczyzny - to moje miejsca, najsilniej bronione. Stąd wyruszam na spotkanie. Pas pośrodku - to miejsce spotkania-dialogu. Górny pas - to miejsca moich marzeń, fantazji, wyobraźni - przestrzeń kreatywna. Ją bronie najsłabiej Tak jest zanim jeszcze usiądziemy do Gry.
Rozmawiamy na poziomie emocji, ale co to jest w obrazie emocja?
Najprościej - to kolor i kształt przyporządkowany do miejsca! Z takich właśnie molekuł artysta tworzy cały obraz, układając je w przemyślaną kompozycję.
Wyobraźmy sobie jakieś miejsca, jakie moglibyśmy porównywać, niech to będzie taki punkt 10x10. Czyli dziesięć cm od dolnej krawędzi i 10 cm od prawej krawędzi. W tym punkcie umieśćmy jaką emocję,
-
w moim wypadku będzie to czerwony kleks. Czyli emocjonalna ekspansja.
-
Partner w tym punkcie 10x10 umieści swoją emocję, załóżmy niebieski prostokąt. Czyli wiadome ograniczenie.
Jeżeli te dwie tak rożne emocje znajdą się w tym samym punkcie, no to wojna jest nieunikniona! Ale jeżeli siadamy do Gry po dwóch stronach stołu, ot już sytuacja jest inna! Ponieważ, mój punkt 10x10 znajduje się na dole po prawej stronie, a partnera punkt 10x10 znajduje się u góry po lewej stronie. Jakby po przekątnej obrazu. Z punktu widzenia partnera sytuacja wygląda identycznie! Jego punkt 10x10 znajduje się na dole po prawej, zaś mój na górze po lewej!
W Grze wszystko jest odwrócone. To lustrzane zjawisko jeden z moich wczesnych partnerów, gdy mu o tym opowiadałem, że w tu wszystko jest tak poplątane, nazwał zasadą kosmicznego lustra. Fantastyczne!
Wszystko jest odwrócone, zmienione, lustrzane, w gruncie rzeczy wszystkie sensy tracą sens i to nie jest jakiś błąd, to nie oszukuje nas wzrok, czy inny zmysł. Taka jest właśnie rzeczywistość samoorganizacyjnego się systemu.
Jeżeli ja w trakcie Gry na płaszczyźnie namaluje wykrzyknik, to mój partner zobaczy spójnik. Jeżeli on namaluje spójnik, to ja siedząc po drugiej stronie zobaczę wykrzyknik. W konsekwencji, tak jak w życiu: żaden komunikat nie gwarantuje komunikatywności. Żyjemy w świecie, w którym kultura usiłuje z uporem maniaka ustalić coś na kształt „Prawdy Ostatecznej”, czego ustalić się nie udało i się nie da. Takie jest życie.
A w Grze bardzo szybko zaczynamy rozumieć, że to się wszystko rozmija, że jakoś się to rozłazi. Nasz rozum przestaje kontrolować rzeczywistość, bo nie jest w stanie i oddaje świat głębokim emocjom. A te emocje aż rwą się do Gry, na ponad 200 obrazów Gry, jakie mam w swojej kolekcji i jakie zagrałem w trakcie tych lat. Żaden partner nie odszedł od stołu obojętny! My chcemy Grać, choć tej Gry się sporo boimy. Ale to jest kwestia decyzji, tej najważniejszej ludzkiej możliwości.
Gra o sztukę
Gra dotyka w nas bardzo głębokie emocje i jest to więc wejście w sztukę z zupełnie nowego kierunku:
-
Możesz uczestniczyć w sztuce i masz swoje dzieło, z opowieścią, kontekstem i narracją, czyli ze wszystkim, co dzieło powinno posiadać.
-
Obserwując cykl Gier, najlepiej z jednym partnerem, formuje nową estetykę – estetykę dialogu. W gruncie rzeczy można powiedzieć, że to warsztaty z „Ja i Ty” Martina Bubera, jakie można opisywać na poziomie faktów.
-
Dalej - to samoorganizacyjny się system i patrzymy na życie z wnętrza życia. Emergentna kompozycja obrazu, to obrazy bogatsze, żywe, energetyczne, doskonale wyglądają we współczesnych minimalistycznych wnętrzach. A jeszcze postaw je na obrotowej sztaludze! Obraz staje się silny z reakcją na naszą codzienność.
-
Ja się tym zafascynowałem, chłonąłem to, uczyłem, dyskutowałem. Ekstra. Od pierwszego dnia kataloguje obrazy Gry, opisuje: partnerzy, data, miejsce. Odłożyłem swoje marzenia o rozwoju i podążyłem za Grą, choć to nieprawda, bo Gra rozwinęła mnie przede wszystkim osobiście!! Co za emocje, nie czytać o historii, ale tworzyć ją!
A Ciebie to nie pociąga?
Roman Pukar